Thursday 17 January 2013

W srode byl nasz drugi dzien w przedszkolu. Oczywiscie nie obylo sie bez scen, bo Kubus chce byc przewijany, trzymany, usypiany tylko przez mamusie. Przynajmniej jadl ladnie karmiony przez pania przedszkolanke. Zjadl slicznie cale sniadanko, potem pomaranczke, rybke z warzywami na obiadek i troszke ciasta czekoladowego na deser (podobno robionego bez cukru). Nie chcial jednak isc na poranna drzemke, mimo tego, ze dwie przedszkolanki staraly sie go uspac przez ponad godzine. Zostawilam go samego na 1,5 godzinki i o dziwo byl podobno bardzo wesoly i bez problemu poszedl spac. Kiedy wiec po niego wrocilam, to spal w najlepsze. Nie wiem jak to wyglada u nas w kraju, ale tu w UK prowadzony jest zeszyt dziecka, gdzie przedszkolanka zajmujaca sie danym dzieckiem opisuje dzien. Nasza pani przedszkolanka mi juz podpadla bykami jakie narobila w zeszycie...





0 komentarze:

Post a Comment